A po chwili zaczął padać deszcz. Przemaczał ubrania,skórę i serca. Przemoknięte serca miast,i tylko Ty i tylko ja. Wieczne trwanie. Wiesz,nie umiem być niczyja. Wiesz,tęsknota Cię zabija. Nie daj się zabić, nie niszcz siebie. Nie chcę patrzeć na zniszczonego Ciebie. Może to kwestia czasu. Uwielbiam być, nie chcę bywać.