poniedziałek, 11 czerwca 2012

59.

Stworzyłyśmy sobie własny Poznań. Przynajmniej na dwadzieścia minut. Poszłyśmy na teatr świateł i wypowiedziałyśmy magiczne życzenia. Może jestem całkowicie naiwna, ale wierzę w to że się spełnią. I spełnią się same, wcale nie muszę im pomagać.



























1 komentarz: