poniedziałek, 5 marca 2012

31.

Piąty marzec? Piąty,to dobry dzień na pare słów. Słońce wstało,obudziło się ze snu zimowego.Razem z nim obudziłam się ja. Dzisiaj rano otworzyłam okno na oścież. Do mojego pokoju wpadło tyle wiosennego powietrza! Nie ma śniegu,nie ma zimna. Jest chodzenie w samych bluzach,spacery,tenisówki,trampki.Świat jest piękniejszy,kiedy świeci słońce. Z samego rana poczułam,że ten dzień będzie wyjątkowy. Moje nogi odmówiły posłuszeństwa,nie chciały iść do szkoły. I nie poszły. Za małą namową . Bardzo dobrą robisz kawę , Ad! Masz ładną okolicę,taką spokojną.Nigdy tam nie byłam.Lubię jak się dużo dzieje. Jak idąc ulicą pokazuje język chłopakom,których zupełnie nie znam. A Ty się ze mnie śmiejesz. Lubie opowiadać o tym,dlaczego noszę dwie inne skarpetki. I patrzeć jak się wesoło śmiejecie. Jak podkreślacie to,że jestem śmieszna i niemożliwa. Oddycham świeżym powietrzem. Chyba tylko w moim pokoju takie zostało,bo moja mama właśnie przypaliła garnek. Ten zapach czuję już w moim pokoju. Świeże powietrze się skończyło. Jutro znowu otworzę szeroko okno,to samo uczucie. Takie mocne,uderzające powietrze.Trzeba będzie wstać,ruszyć się,pójść.I ani jednej myśli,ani jednego zakłócenia w pracy serca. A ja,cicho,będę snuła się przez ulicę tego miasta.I zrobię to chętnie , w końcu zrobię to z radością. Z pogody,z wydarzeń,z chwil , z życia.Moja chwila trwa cały czas,we wszechświecie.Wieczorem z uśmiechem zasypiam na poduszce z aniołkiem, z myślą że mogę robić co chcę.Mogę,i robię. Pojęcie wolna chwila dla mnie nie istnieje.Bo nie chcę ,żeby istniało. Może będę tego potrzebować,chwili wytchnienia. Ale nie teraz, moje życie obecnie to dwieście procent. Przed oczami migają mi kolejne słabe znaki mówiące o tym,że jest żałoba narodowa. Wieczny odpoczynek . Dobranoc.
ps.Jej głos jest dla mnie muzyką 
Pulsuje jak ciche echo 
PRZEPIS NA ŻYCIE OD NOWA SIĘ ZACZYNA

2 komentarze: